marca 02, 2013

SLIMETTE (suplement diety)

Do testów od firmy produkującej SLIMETTE dostałam 2 opakowania 
do stosowania przez miesiąc.
Co tydzień dla Was pisałam nową notkę w zakładce SLIMETTE zbierając coraz to nowe doświadczenia z dalszego utrzymywania kuracji.
Dziś podsumowanie...


Zawsze jakoś sceptycznie podchodziłam do wszelkich medykamentów odchudzających, wspomagających metabolizm itd. 
Nie mogłam uwierzyć jak ludzie są w stanie wydać te kilka set nawet złotych na tabletki czy preparaty, które na pewno w swojej zawartości nie są czysto naturalne. 
Uważałam, że schudnąć można tylko dzięki wytrwałości, samozaparciu i własnej, fizycznej pracy.


Chciałam podejść do testowania jak na rzetelną i subiektywną blogerkę przystało.
Choć pod nosem uśmiechałam się i szczerze wątpiłam w działanie owego suplementu.
I tutaj bardzo się pomyliłam...

JAK TO DZIAŁA: Brałam 4 tabletki na dobę, zgodnie z zaleceniami. Starałam się zdrowo odżywiać, choć mało to miało związku z ograniczeniami. Jadłam normalnie, jednak w mniejszych proporcjach. 
Po każdym posiłku zjedzonym do godziny 16 zażywałam tabletkę, czasem dwie.
Początkowo stawały mi one w gardle, bo rozmiarowo są całkiem spore, jednak z czasem przestało być to problemem.


EFEKT: Jeśli chodzi o ruch, to wybrałam ten okres czasu, kiedy miałam ferie, więc oprócz codziennego chodzenia dochodziło trochę ćwiczeń domowych, siłownia i na koniec dużo stresu związanego z egzaminami.
Koniec końców stając 2 dni temu na wadze cyferki powędrowały w dół....
w dół o 4 jednostki.
Jestem zaskoczona efektem! Bo tak jak mówiłam cały czas wątpiłam w efekt SLIMETTE.


ODCZUCIA: Po każdej tabletce czułam jak ciężar pop posiłku jakby wyparowuje, tabletki bardzo przyspieszają metabolizm, ale co najważniejsze nie powodują uczucia głodu. A tego bałam się najbardziej. Brzuch też stał się o wiele bardziej płaski, mimo jedzenia. Nie zauważyłam jednak zwiększenia energii, choć przyznam, że przedpołudniem byłam mniej zaspana.

CENA: Oficjalnie 170 zł za jedno opakowanie, czyli przeraaaaźliwie dużo, ale warto wyłapywać promocje, krążyć po internecie. Czasem opakowania z krótkim terminem ważności sprzedawane są za grosze.


Tabletki zawierają jedynie naturalne składniki, które świetnie wchłania nasz organizm, pomagają nie tyle utrzymać wagę, co w moim przypadku ją stracić i czuć się naprawdę wspaniale! Z pewnością wrócę do kuracji SLIMETTE. Niezwykle pomocna jest z pewnością w okresie zimowym, kiedy z racji mrozu niechętnie wychodzimy z domu, a chcąc ogrzać organizm od środka pochłaniamy astronomiczne wielkości jedzenia.


Ja... BARDZO POLECAM.
Wszystkim niedowiarkom.

6 komentarzy:

  1. super, ze pomogly! gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. znam 2 osoby, które stosowały Slimette, i pomogło zrzucić kilka kg :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie wierzyłam dawniej w takie sposoby... Po Twojej recenzji mam na nie chrapkę;p Ale na pewno muszę szukać jakiejś promocji, bo cena regularna mnie przeraża;p

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie również slimette dało bardzo dobry efekt, warto poszukac dobrego sklepu ja slimette zamawialam na nuvialab.pl i wyszło mnie to taniej niż w innych sklepach

    OdpowiedzUsuń
  5. One są na prawdę świetne! Stosuje je od jakiegoś czasu i widzę same plusy bez efektów ubocznych!!! kupuje je z ich strony slimette.pl tam możecie poczytać o nich więcej i od razu zamówić. są ekstra :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też stosowałam Slimette i muszę przyznać, że dały radę. Moja recenzja tutaj - http://chudzianka.pl/odchudzanie-ze-slimette-recenzja/. Jestem bardzo zadowolona i polecam :D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar w swoim komentarzu zostawić mi odnośnik do swojego bloga lepiej od razu wyjdź! ZAKAZ REKLAM I LINKOWANIA. Odwiedzam KAŻDEGO, kto zostawia merytoryczny komentarz, a jeśli mi się podoba zostaję tam na dłużej. Nie potrzebuję specjalnego zaproszenia!
Jednocześnie dziękuję za każde słowo i każdego hejta :*

Copyright © 2017 Pata bloguje