czerwca 01, 2013

LAGENKO (Kolagenowy żel do mycia twarzy)

Cześć, cześć! Dawno nie było tu nic po kosmetycznemu.
Dziś nadrobimy chwilowe braki, bo czas nawet mi na to pozwala.
Sesja zbliża się wielkimi krokami, a to co będzie działo się 
przez najbliższe dwa tygodnie będzie istnym wyścigiem z czasem.
Dziś o pewnie Wam już znanej firmie LAGENKO
Zaintrygowana produktami na bazie kolagenu podjęłam współpracę 
i w moje ręce wpadł żel do twarzy.

Na wstępie warto wspomnieć o kolagenie samym w sobie, bo pewnie wielu słyszało co to, ale dlaczego jest bardzo wartościowym składnikiem wielu kosmetyków? 
Kolagen to żywe, aktywne biologicznie białko, pozyskiwane ze skór najszlachetniejszych gatunków ryb, odławianych z naturalnych zbiorników.
Stymuluje aktywność komórek skóry do produkcji kolagenu. 
Zdolności tej nie posiada żaden inny produkowany obecnie na świecie kosmetyk! 

OPAKOWANIE: Zamknięte w eleganckiej wysokiej tubie o pojemności 250 ml. Praktyczna pompka, bardzo ułatwiająca dozowanie, wydzielająca na rękę idealną ilość magicznego płynu.

 ZAPACH: Delikatny i kremowy, nie pozostaje na skórze długo, ale podczas mycia bardzo przyjemnie unosi się dookoła i w moim przypadku tylko umila codzienną pielęgnację.


KONSYSTENCJA: Długo szukałam dobrego żelu do mycia twarzy, niektóre z już używanych przelewały mi się przez palce, inne z kolei był zbyt ciężkie i gęste. Kolagen Lagenko ma bardzo fajną żelową formułę, nie klei się, anie nie pozostawia na twarzy tłustego filmu. W połączeniu z wodą w przeciwieństwie do innych kosmetyków tego typu nie tworzy sztucznej nadmuchanej piany, ale zamienia się w delikatną kremową maskę, która idealnie pokrywa każdy skrawek twarzy i subtelnie go oczyszcza. Wbrew pozorom kosmetyki bez SLS-ów też mogą dobrze odtłuszczać o czym przekonałam się na własnym przykładzie mojej strefy T.


EFEKT: Kolagen towarzyszył mi podczas ostatniej wyprawy do Egiptu i jak na tamten klimat chyba nie mogłam wymarzyć sobie lepszego towarzysza. Białko nie tylko odpowiada za procesy regeneracji, które przy ciągłym nasłonecznieniu twarzy były mi niezbędne, ale także zajmowało się nawilżeniem i ujędrnieniem przesuszonej skóry. Kiedy wracałam po całym dniu do hotelowego pokoju marzyłam tylko o odświeżeniu, a Kolagen spełniał to zadanie wyśmienicie.


 Co do wszechstronności zastosowań żelu przyznam się, 
że tacie udało się go używać jako pianki do golenia.
Sam był w szoku za pierwszym razem, bo myślał, że żel jak to żel narobi
 tylko dużo piany, która szybko oklapnie. 
Dzięki Kolagenowi Lagenko moja twarz po tygodniowym Egipcie wróciła w jeszcze lepszej kondycji, niż przed była przed wyjazdem. 
Relaks w kremowym żelu był czymś czego skóra bardzo potrzebowała po całym dniu spędzonym na leżaku twarzą do słońca. 
Nie sądzę, żebym uzyskała podobny efekt biorąc ze sobą inny żel.


Dzięki kolagenowi skóra jest bardzo miękka, dogłębnie oczyszczona i nawilżona.
Wiem także, że dzięki stosowaniu żelu pobudzone zostają procesy regeneracyjne, co przy dłuższym stosowaniu dało efekt wygojenia zniszczonej gdzieniegdzie skóry.
Z opaloną i nawilżoną buźką serdecznie polecam!


Myślicie, że kolagen
 sprawdziłby się i u Was?



7 komentarzy:

  1. Ja z ogromną przyjemnością bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, używałam go u przyjaciółki i to co mnie zaskoczyło, to to, że świetnie zmywa makijaż i nie szczypie w oczy. Do tej pory miałam z tym wielki problem i strasznie mnie to drażniło. Ponoć żel jest super wydajny. O, i dobrze wiedzieć o tych prezentacjach kosmetyków :).

      Usuń
    2. O, czytałam wiele pozywtynych opinii o tym żelu, jestem coraz bardziej przekonana do jego zakupu, zwłaszcza, że dziewczyny bardzo zachwalają jego wydajność. Na ile faktycznie wystarcza takie opakowanie?

      Usuń
    3. Jak widzisz post napisałam 1 czerwca, po miesiącu użytkowania. Żel mam do teraz. Przez wakacje nie był używany, ale od października codziennie się nim myje. Myślę wiec, ze około 4-5 miesięcy nawet :)

      Usuń
    4. Potwierdzam, żel jest mega wydajny, sama mam go od jakichś trzech miesięcy i ciągle jest tam jakaś 1/5 buteleczki, nie spodziewałam się, że tyle go będę miała :). Lubię się tak pozytywnie zaskakiwać.

      Usuń
  2. Żel jest super, sama używam od jakiegoś czasu i jestem zachwycona! Świetnie spradza się również jako żel do higieny intymnej, bo jest mega delikatny. Słyszałam, że dobrze używać go z czystym kolagenem, dla lepszego efektu, ale tej opcji jeszcze nie testowałam. Obecnie szukam koleżanek chętnych na zamówienie jakiejś większej paczki, bo podobno mozna dostać zniżkę lub jakieś inne kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak? O kurcze, to muszę dać znać koleżankom, bo się ostatnio wszystkie zachwycamy kolagenem :D. Ja sama byłam jakiś czas temu na prezentacji kosmetyków i to też super sprawa - można sobie wszystkie obejrzeć, powąchać i zmacać ;). A przy okazji dowiedzieć się jakichś ciekawostek i dostać zniżki. Żelu nie znam, ale jestem fanką pellingu.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar w swoim komentarzu zostawić mi odnośnik do swojego bloga lepiej od razu wyjdź! ZAKAZ REKLAM I LINKOWANIA. Odwiedzam KAŻDEGO, kto zostawia merytoryczny komentarz, a jeśli mi się podoba zostaję tam na dłużej. Nie potrzebuję specjalnego zaproszenia!
Jednocześnie dziękuję za każde słowo i każdego hejta :*

Copyright © 2017 Pata bloguje