kwietnia 09, 2014

MULTIODŻYWCZA OLIWKA DO PAZNOKCI OD EVELINE, HIT CZY KIT?


Zanoszę się śmiechem, kiedy na opakowaniach czytam multi-, maxi-, 7w1, 20w1, a Eveline jest w tym przypadku marką, która uwielbiam otaczać się takimi górnolotnymi hasłami. Nie twierdzę, że to źle, choć często obietnice producenta nie idą w parze z efektami. Złego słowa nie powiem na lakiery QuickDry czy Diamentową odżywkę, która w moim osobistym rankingu uplasowała się przed NailTekiem. Seria arganowa do włosów to jednak porażka. Podsumowując więc wszystko co dobre, co od Eveline i co do paznokci uważałam za godne dalszego polecenia. Wzięłam więc tym razem na tapetę odżywkę do skórek.

 Bez wywodów. Będzie krótko. Myślałam, że pędzelek i gęsta odżywka to zgrany duet, ale zdecydowanie coś mi nie leży w tym sposobie aplikowania. Pędzelki zostawmy lakierom, a odżywkom zafundujmy zgrabne pipetki, proszę! Albo chociaż skoro już upieramy się przy pędzelkach, to niech choć będą miękkie i chłonne, bo ten z Eveline jest istną tragedią. Sztywny, z plastikowym włosiem. Oczywiście da się nim aplikować odżywkę, ale moim zdaniem jest niepraktyczny, a nawet zbędny.


Jestem urzeczona zapachem odżywki, zawłaszcza teraz na wiosnę aplikacja nie tylko odżywia moje skórki i paznokcie, ale i mnie wprawia w dobry nastrój. Wystarczy kropla by moje dłonie zaczęły pachnieć świeżymi brzoskwiniami. Wspaniała, lekko żelowa konsystencja nie pozwala kropelkom nigdzie się przemieścić, cierpliwie czekają na krańcach paznokcie na swoją kolej we wmasowywaniu.


 Odżywka jest relatywnie tania - ok. 10 zł za 12 ml. Po miesiącu (prawie) codziennego użytkowania nie sposób zauważyć jakiegokolwiek zużycia. Nie wiem więc czy zdołam ją wykorzystać całą nim mini jej termin przydatności. Przy regularnym stosowaniu da się zauważyć zmiękczenie skórek dookoła paznokcia, a także wolniejsze ich odrastanie. Ostatnio chciałam je nieco ujarzmić, więc kupiłam sobie małą, podręczną frezarkę. Jeśli jednak nigdy same się nią nie posługiwałyście nie popełniajcie mojego błędu. Tak bardzo zawzięłam się na skórki, że w płytce paznokcia wyszczerbałam sobie rowki i więcej po nią nie sięgnęłam.


Podsumowując. Jest to kolejny z produktów Eveline do paznokci, który chętnie i bez oporu polecę. Do codziennej pielęgnacji paznokci i skórek jak znalazł. Widocznie poprawi stan Waszych paznokci i otuli niesamowitymi owocowym zapachem. Dla niego samego warto się na nią skusić.


Skuszone świeżymi brzoskwiniami?



7 komentarzy:

Jeśli masz zamiar w swoim komentarzu zostawić mi odnośnik do swojego bloga lepiej od razu wyjdź! ZAKAZ REKLAM I LINKOWANIA. Odwiedzam KAŻDEGO, kto zostawia merytoryczny komentarz, a jeśli mi się podoba zostaję tam na dłużej. Nie potrzebuję specjalnego zaproszenia!
Jednocześnie dziękuję za każde słowo i każdego hejta :*

Copyright © 2017 Pata bloguje