grudnia 07, 2014

12 BLOGEREK W MAFIJNEJ PIZZERII - BRZESKO 30/11/2014


To był udany rok. Poznałam mnóstwo fantastycznych osób. I choć jeszcze się nie kończy powoli robię sobie blogerski rachunek sumienia, a w blogowym notesie zapisuje noworoczne postanowienia. Tych związanych z blogiem jest najwięcej, ale liczę, że 2015 będzie rokiem przełomowym. Zanim jednak będę rozwodzić się nad przyszłością zrobią mały backspace i cofnę się o tydzień do spotkania blogerek w Brzesku w pizzerii Corleone.

Każde spotkanie jest inne, każde ma inną energię, każde kojarzy się z czymś innym, na każdym wreszcie poznaję coś nowego - od kosmetyków po dziewczyny z którymi dzięlę tę samą pasję. Nasze mikołajkowe spotkanie w Brzesku w zasadzie niczym nie różniło się od innych spotkań na których była - było załamanie czasoprzestrzeni (weszłam o 14.30, nagle była 19), była paczka rewelacyjnych osób, były pogaduchy, śmiechy i mnóstwo życzliwości.


Tradycyjnie dziękuję organizatorkom Ani i Ewelinie za zaangażowanie. Wbrew pozorom ogarnięcie 10 bab, kilku mikołajowych prezentów, zgranie czasu i atrakcji wymaga wiele angielskiej cierpliwości. Dziękuję sponsorom, którzy zawsze sypną dobrociami i darami losu (a trzeba przyznać, że w gifty z tego spotkania powodują u mnie nadal szybsze bicie serca), wreszcie wielkie dzięki dla każdej z dziewczyn, dla mojego Mikołaja, który sprawił, że znowu mogę cieszyć się zapasami YC i palić jak mi smutno i dzięki Balbinie, która wytrzymała moje gadulstwo w drodze powrotnej i... dzięki Promoszop za świąteczny bon do Zalando (moja cudowna granatowa parka jest już w drodze)



Mam ogormną nadzieję, że z dziewczynami się jeszcze sptokam, bo poniekąd łaczą nas wspólne tereny. Przy okazji gdyby ktoś z czytających, dowiedzających clumsywords blogerów błąkał się po Krakowie czy Tarnowie - dajcie znać, zawsze kolejna kawa to wciąż pyszna kawa. Kręci mnie też myśl o spróbowaniu własnych sił w organizacji spotkania on my own, ale to pewnie jak będzie cieplej, bo niedługo zapadam w sen zimowy. Brrr... jak ja nie znoszę zimy...

Zostawiam Was z dziewczynami, o!



Wesołych!



6 komentarzy:

  1. uśmiechnęłam się czytając tytuł posta i uśmiechałam się czytając go :) Miło było Cię poznać i mam nadzieję, że to nie ostatnie nasze spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło cię widzieć Pati ;-) Super wyglądasz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja ciocia mieszka niedaleko Brzeska i za tydzień do niej jadę! Kurcze, zazdroszczę wam tych spotkań. U mnie do każdego jest za daleko ;)

    Zapraszam do mnie (nowy link):
    http://aleksandra-rutana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Heeeej nie przesadzaj z tym gadulstwem, myślę, że miałaś we mnie równego przeciwnika :D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar w swoim komentarzu zostawić mi odnośnik do swojego bloga lepiej od razu wyjdź! ZAKAZ REKLAM I LINKOWANIA. Odwiedzam KAŻDEGO, kto zostawia merytoryczny komentarz, a jeśli mi się podoba zostaję tam na dłużej. Nie potrzebuję specjalnego zaproszenia!
Jednocześnie dziękuję za każde słowo i każdego hejta :*

Copyright © 2017 Pata bloguje