czerwca 26, 2014
MÓJ PIERWSZY RAZ Z KRESKĄ...
Wreszcie. Nareszcie. Już. 3 miesiące błogości. Dziś o godzinie 10.30 oficjalnie pożegnałam się z Uniwersytetem. Zamiast zamęczać Was teraz strukturami informacji menedżerskiej, definicją produkcji potokowej, funkcjami badawczymi stosowanych w diagnozie czy chcąc Wam wytłumaczyć dlaczego 'setting up a subsidiary in politically unstable country' nie jest dobrym pomysłem czy też tłumacząc dlaczego 'je suis accro de l'ordinateur' mogę po prostu wrócić do wertowania Waszych blogów na prawo i lewo dorzucając posta od siebie. A dziś o moim pierwszym razie... Czy bolało, jak wyszło, czy się uzależniłam...