Dni wakacji upływają, a ostatnie załamanie pogody sprawiło
w końcu spędziliśmy dzień w domu.
Z racji, że ciężko mi dorwać młodego tak na spokojnie, żeby z nim posiedzieć pobawić się -
bo ciągle wyjazdy - działka, spacer z babcią, grill postanowiłam jeden dzień poświęcić w całości rzeczom, które czekają na Maksa od naszego spotkania blogerek.
Firma RUSSELL - dystrybutor wielu ciekawych
i kreatywnych zabawek przekazała każdej z nas zabawkę na miarę potrzeb i wieku naszych pociech.
Maksowi w udziale przypadł zestaw od Crayoli - My First Dough. Wydawało mi się, że nie przypadnie Maksowi do gustu i raczej go zanudzi. Myliłam się.
My First Dough to zestaw przygotowany dla dzieciaków od 24 miesięcy. Zawiera 3 paczuszki z masą plastyczną, 6 foremek, 1 stempelek i 3 przyrządy do wycinania wzroków. Całość wykonana solidnie, akcesoria z opływowym kształtem bez ostrych krawędzi. Pod względem wielkości idealnie wpasowujące się w małą łapkę. Kolory pobudzają wyobraźnie, dają kopa inwencji twórczej. Masa wbrew pozorom nie wysycha. Przy każdym kolejnym użyciu wystarczy przez chwilę rozmasować ją w ciepłych dłoniach, żeby stała się na powrót rozciągliwa i miękka. Nie brudzi rąk, ubrań i jest bardzo łatwa do zmycia z powierzchni stołu.
Myślałam, że Maks nie zparzyjaźni się z nową zabawką. Zdecydowanie woli on samochody, karetki, pociągi i czasem ciężko wykrzesać z niego pokłady twórczości. W tym przypadku było inaczej. Od razu podłapał temat wycinania literek, cyferek, robienia wzorków.
Po chwili okazało się, że zabawka nie jest skierowana tylko do najmłodszych... Nie ukrywam, że nawet ja dałam się wciągnąć w lepienie i formowanie. Świetny gadżet który uczy sprawności, myślenia, ukazuje kształty, właściwości masy -można dotknąć, powąchać, zmienić, połączyć. A do tego nie jest jednorazowy!
Serdecznie polecam! Na stornie Russella znajdziecie wiele innych gadżetów.
Idealnych na prezent i na nadchodzącą jesienną nudę!
Znacie już Russella?
Ciekawy pomysł. Najważniejsze, że można wciąż zaczynać tworzyć od nowa. Jeszcze ok. roku i będę się bawiła z córeczką takimi cudami :)
OdpowiedzUsuńWow! Bardzo fajny zestaw! Karmelek by się na pewno z chęcią nim pobawił.
OdpowiedzUsuńwidzę że zabawa i dla małych i dla dużych :-)
OdpowiedzUsuń