Baaaaardzo długo nosiłam się z zamiarem skompletowania zestawu do samodzielnego tworzenia hybryd. Prosta kalkulacja kosztów pozwoliła mi oszacować, że już za 5 wizyt u kosmetyczki mogę sama stworzyć sobie mini studio manicure i zmieniać image moich paznokci tak często jak będę mieć na to ochotę. Więc... czemu nie?
W stawianiu pierwszych kroków w świecie hybryd pomogła mi marka Diamonds Comstics, a ja słysząc same pochlebne opinie na temat ich lakierów nawet nie myślałam o rozglądaniu się za innymi. Postanowiłam pokazać Wam po ponad 2 miesiącach z hybrydami efekty moich działań.
Pisanie o całym procesie nakładania hybryd wydaje mi się bezzasadne. Jest sporo bardziej doświadczonych blogerek, które rewelacyjnie wytłumaczą Wam co i jak i nauczą tak... jak nauczyły mnie. Wbrew pozorom nie jest to trudne. Uważam nawet, że lakiery hybrydowe nakłada się o wiele prościej niż tradycyjne - pięknie 'rozpływają' się na paznokciu, nie tworząc smug i prześwitów. Efektowny manicure to kwestia ok. 2 h, a efekt idealnych paznokci utrzymuje się przez co najmniej 10 dni.
Na start wybrałam dla siebie 3 kolory: 023 Banana, 097 Indian Roses i 103 Elegant Raspberry, a do zdobień dorzuciłam jeszcze 001 Strong White'a. Dlaczego? Zobaczcie...
103 ELEGANT RASPBERRY
Neonowy róż to w wakacje absolutny must have. Tak przynajmniej wyglądał na zdjęciu. Z tym kolorem sprawa jest taka, że w słońcu owszem - jest neonowo i różowo, w świetle dziennym to rozkoszna, głęboka malina, a na zdjęciach zawsze wychodzi jak czerwień. Niby jeden kolor, a tyle odcieni...
023 BANANA
Po tej żółci spodziewałam się cudownego pastelowego koloru, ale... okazał się jednak bardziej intensywny niż to zakładałam. Banana wygląda super z czarnym (już mam pomysł na kolejną odsłonę z indiańskim łapaczem snów na jednym z palców).
097 INDIAN ROSES
To jeden z tych nudziaków, które są kobice, delikatne, przygaszone, ale nadal bardzo efektowne. Po spiłowaniu kwadratów i nałożeniu pokombinowałam trochę ze 'snake skin'. Wyszło przyzwocie jak na pierwszy raz, jednak ten brudny róż zostawiam na jesień, lato wymaga zdecydowanie żywszych kolorów.
Czas więc na uzupełnienie swoich zasobów o kilka kolejnych kolorów. Macie do czynienia z Semilac'ami? Co jest hitem tegorocznego lata? Przebieram od kilku dni w kolorach i nie mogę się zdecydować...
Który kolor najbardziej przypadł Wam do gustu?
023 BANANA moim zdaniem najlepszy :) Idealny na lato
OdpowiedzUsuńWszystkie są cudne ale 023 chyba najbardziej mi się teraz podoba:)
OdpowiedzUsuńBanana przydałby mi się do suukienki na wesele ;-)
OdpowiedzUsuńpiekny
Indian Rose bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMasz do nich rękę! Czekam na wzorek z łapaczem snów :) ja mam aktualnie ma pazurkach 008 Intensive Pink i 088 Blue Ink, fotki na blogu, zapraszam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://stilllaugh.blogspot.com
Mi 097 się najbardziej podoba :)
OdpowiedzUsuńBanana najbardziej nam się spodobał.
OdpowiedzUsuńelegant rasberry :)
OdpowiedzUsuń