Podniosły tytuł nie dotyczy sfery emocjonalnej Waszego związku. Nie będę radzić Wam jak się mu przypodobać, jak zrobić na nim wrażenie, czy wreszcie jak go uwieść. Od tego macie mnóstwo innych portali i poradników. W tekście przysięgi małżeńskiej jak byk stoi "w chorobie i zdrowiu...". Odsuwając jednak pesymistyczne wizje na bok - o zdrowie też trzeba dbać. Zwłaszcza kiedy Panowie na lekarzy... nie mają czasu.
Ostatnio widzę pary staruszków na romantycznych spacerach w parku. Trzymają się za ręce i jakby nigdy nic dumnie kroczą po dywanach liści. Miłość w tym wieku nikogo nie dziwi, budzi zachwyt, szacunek. W moich wizjach dotyczących przyszłości też gdzieś widzę siebie stuloną w ramionach TŻ. Sporo pracy przed nami, poświęceń, wyrzeczeń, akceptacji i... zdrowia.
A skoro o zdrowiu mowa... Jesień to okres wylęgających się chorób, kichających i zasmarkanych pasażerów komunikacji miejskiej, przewlekłego podkręcania temperatury w pomieszczeniach i klimatyzacji. Nie wiem, jak wygląda to u Was, ale zaciągnięcie TŻ do lekarza, obojętnie jakiego, wymaga sporo cierpliwości. Bo przecież: "nic mi nie jest", "sam się wyleczę", "mam syropki, mam tabletki, daj spokój".
I jeśli chodzi o przeziębienie to jestem w stanie przymknąć oko, ale Bóg jeden wie, co tam mu w duszy gra czy w ciele siedzi. I tu zaczynają się schody. PROFILAKTYKA! A skoro oni (wybaczcie, że generalizuję, wiem, że są wyjątki wyjątków) nie potrafią zadbać o siebie, to jako kobieta poczuwam się do obowiązku przechwycenia kluczyków do auta, napisania do szefa z prośbą o dzień wolny i zaciągnięcie go na siłę na badania. Wszak statystyki mówią same za siebie – kobiety badają się ponad dwukrotnie częściej niż mężczyźni. Dlaczego? Polska rzeczywistość do takich badań wcale nie zachęca. Zwykłe skierowanie na morfologię, do endokrynologa czy innych wymaga ślęczenia w długiej kolejce i odebrania świstka papierku, który... skazuje nas na kolejne czekanie. A zegar tyka.
Faceci przecież nie płaczą, według siebie są okazem zdrowia, przybierają kamienny wyraz twarzy i cierpią w duchu, nawet kiedy ból nie jest fantomowy. Jesteś mężczyzną – musisz być silny! To zdanie mali
chłopcy z pewnością nieraz usłyszeli od swoich ojców. Po latach jednak nadal
nie wszyscy potrafią poprawnie zinterpretować te słowa. Siła tkwi przecież nie
tylko w zdecydowaniu, odwadze i mocnych mięśniach, ale też w nienagannym
zdrowiu. A z tym, jak wiemy, u polskich mężczyzn bywa niestety różnie…
'Jestem kobietą i dbam o partnera' - to kampania prowadzona przez Laboratoria Medyczne Diagnostyka - jedne z największych i najnowocześniejszych centrów medycznych w Polsce. "Przezorny zawsze ubezpieczony" - często to powtarzam i zawszę wolę dmuchać na zimne, dlatego chciałabym podzielić się z Wami konkursem, a także specjalną promocją przygotowaną przez Laboratoria Diagnostyka.
Wystarczy, że dokończycie zdanie "Dbam o mojego partnera, bo...".
Do wygrania są rewelacyjne nagrody: dwuosobowy pobyt w Alpach, 10 dwuosobowych weekendów w Busku Zdroju, 20 zestawów Balneokosmetyków dla dwojga, a dla każdej uczestniczki (wybaczcie Panowie, ale mając na celu Wasze dobro konkurs skierowany jest stricte do Pań) 70% zniżki na badania profilaktyczne dla Waszych partnerów do wykorzystania w jednej z 400 placówek w Polsce.
Gdzie jest haczyk? Brak. To niezwykła okazja. Nie na prezent, nie od święta... od serca. Jeśli czasem biegacie po lekarzach to same najlepiej wiecie, że takie prywatne badania to koszt kilkuset złotych. Sama pamiętam, że kiedy przyszło mi zrobić TSH z dnia na dzień pożegnałam się ze stówą z portfela! W ramach oferty Diagnostyki, wykorzystując bon z 70%-wą zniżką za całość zapłacicie jedynie 60 zł. To nic w porównaniu do tego, jakie zasoby informacji o stanie zdrowia Waszego faceta otrzymacie. A dokładniej:
TSH | Keratynina | CEA-CEA | CRP | PSA całkowity | Lipidogram (CHOL, HDL, LDL, TG) | Glukoza | Morfologia | Próby wątrobowe (ALT, AST, ALP, BIL, GGTP) | Kwas moczowy | Testosteron
I choć pewnie wielu medyczne terminy mogą mówić niewiele, radzę tylko jedno. Nie zastanawiajcie się tylko sięgnijcie po okazję, którą przygotowały Laboratoria, bo taka po raz kolejny szybko się nie powtórzy.
Weźmiecie udział?
Mój stroni od lekarzy ale popracuję nad tym :)
OdpowiedzUsuńakcja bardzo ciekawa :)oby zgłosiło się pare ludzi :)
OdpowiedzUsuńJuz slyszalam o tej akcji - bardzo ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz slysze o tej akcji, ale wydaje się fajna. :)
OdpowiedzUsuńhttp://dianaashe.blogspot.com/
u mnie konkurs, zapraszam. :)
Sama nie znoszę chodzić do lekarzy, więc rozumiem awersję :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie mój niestety też, ale mnie się udało go namówić na badania. Powiem wam, że ta akcja była mi bardzo pomocna. No i też przyznam się, że postawiłam go trochę przed faktem dokonanym, bo zapisałam na badania, ale żal było nie korzystać, jak 70% zniżki.
OdpowiedzUsuń