Jak co roku Blogger zalany życzeniami świątecznymi. Wierzę w dobre intencje, ale po świątecznym obiedzie zdecydowanie wolę scrollować migawki ze Świąt, przepisy, wielkanocne inspiracje niż posty z życzeniami. Większość już pewnie po święcące. Jeśli nagle zanosi się na napływ gości albo nie wytrzymaliście z zaciśniętym pasem i zapasy słodkości się upłynniły wielkanocna baba z jajem może jeszcze uratować sytuację...
Ostatnimi czasy zaczęłam być zagorzałą fanką Pinteresa. Poszukuję tam wszystkiego, od przepisów, przez DIY, dekoracje czy stylizacje. Ciasta z niespodzianką spodobały mi się tak bardzo, że wreszcie postanowiłam zrobić własne. I choć efekt nie do końca jest taki, jak to sobie zaplanowałam, wierzę, że następnym razem będzie już tylko lepiej.
Przepis na babkę piaskową, który widzicie poniżej jest niewątpliwie najlepszym i najprostszym. Tej słodkości nie da się 'skopać'. Poradzą sobie z nią nawet beztalencia kulinarne. A więc jeśli trafiłeś tu w poszukiwaniu czegoś prostego - gwarantuję... ze mną Ci się upiecze. Nie ma żadnego storytellingu w przypadku przepisu, nie był przekazywany z pokolenia na pokolenia, nie jest rodzinną recepturą, ale też nie jest skopiowany z Internetu. On po prostu jest spisany w starym zeszycie. Pokreślone proporcja, plamy z tłuszczy, prawie wyblakły długopis... Wiem tylko, że to kwintesencja wspomnień związanych z Wielkanocą.
Składniki (na 2 małe babki/jedną dużą):
- 5 jajek - 1 margaryna (roztopiona)
- 1 1⁄4 mąki tortowej - 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 1⁄4 mąki ziemniaczanej (skrobii) - aromat waniliowy
- 1 1⁄2 szklanki cukru - opcjonalnie: kakao, nutella, posypka
------------------------------------------------------------------------------------------
- gotowe ciemne ciasto/upieczony ciemny biszkopt
- foremki - łyżka masła, grysik
Przyrządzanie:
1. Na wstępie powiem Wam czemu ta babka jest... niebanalna. Przede wszystkim chciałam zaskoczyć domowników ukrywając w środku kurczaczka. Jak? Pokroiłam ciemne ciasto na kawałki, a następnie przy pomocy foremki wycięłam z niego małe kurczaczki. Zastanawiacie się co zrobić ze ścinkami? Ha! Też się zastanawiałam. Tyle że po 5 minutach już ich nie było.
2. Zabrałam się za ciasto na babkę - ubiłam białka na delikatną i sztywną pianę i dodałam cukier. Następnie wlałam pozostawione żółtka, roztopioną margarynę , obie mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia i zmiksowałam na najniższych obrotach. Wyszło z tego gęste, choć lejące ciasto.
3. Jeśli macie ochotę na tradycyjną babkę dwukolorową - wystarczy podzielić masę na dwie części i do jednej dodać łyżkę kakao, do drugiej kilka kropel aromatu waniliowego.
4. Blaszkę do pieczenia wysmarowałam masłem i posypałam czekoladowym młynkiem. W przepisie jest grysik, ale możecie zastąpić go dowolną sypką przyprawą. W przypadku form silikonowych możecie pominąć ten punkt.
5. Małe kurczaczki ułożyłam ciasno przy sobie przez środek blaszki i zalałam ciastem. Sporo urośnie w piekarniku, więc nie zalecam zalewania na równi z górną krawędzią.
6. Teraz tylko hop do piekarnika na 40 min i temperaturze 180C
7. Przerośniętą górę odkroiłam, wierzch posmarowałam nutellą i posypałam kolorową posypką.
W wersji wizualnej prezentuje się to tak:
Wyszło trochę koślawo. Decydując się na ciasto z niespodzianką proponuję Wam znaleźć foremkę, której kształt będzie mniej opływowy i zdecydowanie bardziej kanciasty, tak aby wszelkie zakrzywienia były dobrze widoczne. W moim przypadku wyszła bardziej plama niż kurczaczek, lecz fakt, że w chwili publikowania tego posta po babce pozostały jedynie okruszki mówi sam za siebie.
Korzystając z okazji, życzę Wam spokojnych Świąt bez stresów i żeby każdy kilogram... nie był tym nadprogramowym. A jeśli nawet to... KEEP CALM IT'S EASTER!
Objedzenia i miliona smaków!
Wow świetny pomysł- taką babeczkę zjadłabym bardzo szybko :D
OdpowiedzUsuńAle bombowe! :D
OdpowiedzUsuńWygląda i pewnie smakuje pysznie :D :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł. W tym roku robię tradycyjną babkę, ale może w przyszłym.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :-) Ja piekę tradycyjne baby drożdżowe - moje ulubione ciasto! :-)
Wspaniale wygląda :)
OdpowiedzUsuń