Mało mnie tu, bo przez upały korzystam ze słońca ile mogę. Magazynuję już energię na jesień i szarówę, która ma przyjść szybciej niż się niejednym wydaje. Nie chcę zostawiać bloga samego sobie, więc wrzucam Wam propozycję kilku filmów wartych obejrzenia, a przy okazji zapowiadanych nawałnic obiecuję poprawę w stosunku do ilości postów, które się szykują.
Stworzyłam to zestawienie na podstawie ostatnio obejrzanych filmów. Nie są to jedynie nowe produkcje i nie wszystkie są w podobnym style. Myślę, że pośród nich każdy znajdzie coś dla siebie - jest komedia romantyczna na babski wieczór, film akcji, dramat, całkiem niezły horror czy przyjemny film dla dwojga.
LOT - historia o tym, że żeby być bohaterem trzeba sobie na to zasłużyć. Jedna z tych historii, które trzymają w napięciu i choć wiesz, że skończy się dobrze zżera Cię ciekawość jak reżyser poprowadzi fabułę i w którym momencie osiągnie ona punkt kulminacyjny. I choć scenariuszy z samolotem w tle było już wiele - od katastroficznych, przez wypadki, po zakładników, a tu z góry wiadomo - lecą, spadają, cudowny manewr, żyją, to jednak ciągle jest ciekawie. W czym więc tkwi zagadka? Nominacje do Oskara tylko potwierdzają, że to trafny wybór. Jeśli szukacie filmu dla pary, a oboje lubicie kino akcji i kilka zagwozdek po drodze - polecam.
WHERE THE DEVIL HIDES - przyznam, że nie oglądałam jeszcze horroru, który faktycznie zmroziłby mi krew w żyłach, ale wszystkie, które są temu bliskie z reguły dotyczą opętań, złych duchów itd. W przypadku tego filmu (nie ma jeszcze polskiej nazwy, ale boję się co wymyślą) jest trochę o Amiszach, o przepowiedniach i właśnie złych duchach. Naprawdę całkiem przyzwoity film z dreszczykiem.
ZOSTAŃ JEŚLI KOCHASZ - piękna historia o tym, czy warto żyć, kiedy wali się wszystko dookoła. O trudnych wyborach i bolesnych sprawach. Choć jest tu historia miłosna nie stanowiła ona dla mnie wątku głównego, ślicznie oplotła ona ten jeden, najważniejszy motyw - czy zostać? Młoda Chloe to dla mnie wschodząca gwiazda - jeszcze skradnie nie jeden film.
MOM'S NIGHT OUT - lekka i przyjemna komedia głównie dla kobiet. Mimo średnich ocen na Filmwebie szczerze przyznam, że obejrzałam ten film z nieskrywaną uciechą, stale ciekawa, co jeszcze się wydarzy. Trochę ze względu na Sarah Drew vel. April Kepner, która w Chirurgach pokazała się jako wybitna panikara - wiedziałam, że z nią w roli głównej muszą być niezłe jaja. I polecam - zwłaszcza po całym dniu pracy, dla odstresowania.
SĘDZIA - kolejny film dla dwojga. Niby dramat, niby nie. Trochę prosty, ale w żaden sposób nie naciągany. Widać przemianę bohatera i główny wątek, który krąży wokół kwestii prawnych i relacji ojca z synem. I znowu... to jeden z tych filmów, które od połowy wiesz jak się skończą, ale jednak oglądasz do końca.
DZIKIE HISTORIE - naprawdę dzikie! To splot wielu niezależnych historii, wielu przykładów zemsty i narastających komplikacji, które pokazują (może trochę przekolorywują) ludzkie zachowania. Raz zasiane ziarno agresji wydaje owoce, które w końcu wylądują na naszym stole – przypomina argentyński reżyser Damian Szifrón. W każdym z nas czai się bestia targana emocjami. Co jeśli zrywa się ze smyczy? Obejrzeliśmy razem z TŻ i oboje uważamy, że to dobry film, w którym humor i absurd równoważy gorycz przesłania.
SNAJPER - Bradley Cooper robi robotę. Panie mogą oglądać ten film dla niego, Panowie dla fabuły. Oparta na prawdziwej historii i przenikliwy wątek dobrze ukazuje realia w których (może nie koniecznie Polakom) przychodzi żyć i z czym się mierzyć. A im więcej takich produkcji z pogranicza wojny, tym większa świadomość naszego patriotyzmu. Choć zakończenie mnie rozdrażniło zostało napisane prze życie i nie można go zmienić...
NOCNY POŚCIG - mimo, że jestem kobietą nie oglądam jedynie przydługich romansideł. Często szukam silniejszych emocji w kinie akcji i sensacji. Kinoteka z Liamem Nessonem jest chyba odhaczona w pełni, a żadna produkcja z nim nie uchodzi mojej uwadze. I choć w tym przypadku jest prosto - śmierć, porachunki, ucieczki, strzelanka i wielka zmiana wewnętrzna bohatera to warto. Choć morzył mnie sen, to z Liamem nie da się zasnąć.
WIEK ADELINE - myślałam, że to film dla dwojga z zakresu historii, może wojny (mam tak, że nie czytam opisów, a filmy oceniam po... aktorach i plakatach). Jako fanka Gossip Girl bardzo chciałam zobaczyć Lively Blak w innej roli niż Serena. Wyszedł z tego niezły film... romantyczny, a więc na babski wieczór idealny. Piękna historia, choć nierealistyczna, to inna od wszystkich, które zostały już nakręcone. Drogie Panie - polecam!
JEŚLI SPODOBAŁ CI SIĘ TEN POST KONIECZNIE ZAJRZYJ TEŻ:
Co Wy możecie mi dziś polecić?
Nie znam żadnego z tych filmów, dziś sobie zapodałam 'Gwiazd naszych wina' :)
OdpowiedzUsuńZ tych które widziałam: Lot, Sędzia, Dzikie historie - podobały mi się bardzo i w zasadzie każdy za coś innego. Ale zdecydowanie są to (jak dla mnie) filmy warte obejrzenia. Snajper mnie trochę rozczarował, bo oczekiwałam większych emocji, ale ostatecznie na filmwebie film otrzymał ode mnie ocenę 6/10. Wiek Adaline też mnie trochę rozczarował - spodziewałam się raczej filmu, gdzie zobaczę jej życie na przestrzeni wieków, a nie to co dostałam. Ostatecznie film był dość przewidywalny, aczkolwiek rzeczywiście całkiem przyjemny w odbiorze :)
OdpowiedzUsuńZe swojej strony polecam Ci film "Kobieta w klatce" i "Więzień labiryntu" - oba oglądałam niedawno. I - jeśli lubisz animacje - "W głowie się nie mieści" :)
Co do Snajpera mam całkiem inne zdanie niż Ty. Dla mnie to przykład jakiego kina powinno się unikać. Nie wiem czy czytałaś książkę - wyszła o wiele wcześniej niż film pod tytułem "Cel snajpera" wznowienie jako "Snajper", jeśli porównasz ją z filmem to zobaczysz jak jak dużo jest między nimi przekłamań i nagięć rzeczywistości. Na niekorzyść filmu. Siedzę w tej tematyce od kilkunastu lat i zawsze jest tak, że Amerykanie wręcz przechwalają się co to nie oni. Co to z nich za kozaki. Tak było między innymi z Markiem Owenem i jego książkach o polowaniu na Usamę bin Ladena. Recenzję książki jak i filmu możesz znaleźć na moim blogu, gdzie zrecenzowałem już sporo książek poświęconych wojskom specjalnym i ich działaniom. Jeśli chcesz to polecam książę "Cel za horyzontem", której autorem jest Karol Soyka - były operator jednostki specjalnej GROM. CO do filmów polecam Helikopter w ogniu i Hurtlocker. Zobaczymy jak zaprezentuje się polska Karbala, która będzie mieć premierę we wrześniu.
OdpowiedzUsuńWszystkie nas zainteresowały, a najbardziej ,,Zostań, jeśli kochasz" i ,,Wiek Adaline". My ostatnio nic nie oglądamy.
OdpowiedzUsuńoglądałam stąd tylko snajpera ( mega film , a ksiązka podobno jeszcze lepsza ! ) i wiek Adeline, który niesamowicie mnie urzekł :) niby inny i taki wymyślny, a i tak na nim płakałam :P
OdpowiedzUsuńNie widziałam ani jednego, muszę nadrobić zaległości ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze? Po ostatniej wyprawie rowerowej w ten upał marzyłam o tym żeby po powrocie do domu odpalić sobie dokument o Syberii.
OdpowiedzUsuńSzczerze? Po ostatniej wyprawie rowerowej w ten upał marzyłam o tym żeby po powrocie do domu odpalić sobie dokument o Syberii.
OdpowiedzUsuńŻadnego nie widziałam...tyle do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuń