Całe życie wydawało mi się, że szczotki ciągną włosy. Dosłownie wyrywają ich całą kupę. Kiedy w gimnazjum naszła mnie ochota na wielką przemianę i metamorfozę mojego odwiecznego końskiego ogona i z moich długich włosów wyczarowano grzywkę zasłaniającą całe czoło przerzuciłam się na grzebień. I tak zostało... do pewnego czasu.
Grzebień wydawał mi się przedmiotem wielofunkcyjnym. Delikatnie rozczesywał grzywkę, tworzył idealny przedziałek i... rozczesywał kołtuny. A przynajmniej tak mi się wydawało. I tu, w całej historii mojego jeszcze-nie-blogerskiego włosomaniactwa pojawia się TT-ka, która jak na szczotkę wydawała mi się przesadnie droga. Wystarczyło jednak jedno użycie, bym całkowicie zakochała się w Teezerskiej rodzince.
A skoro wiem już co nieco o rodzajach szczotek i mam pewna wiedze o tym, co im fajnie wychodzi, a co gorzej stwierdziłam, że to dobra okazja do napisania obszerniejszej recenzji już nie jednej, a całej gromadki Tangle Teezer - Original, Salon Elite, Styler Compact, Aqua Splash, Blow Styling Half Paddle, Brakuje co prawda Flower Pot, ale uważam, że to wersja kompaktowa, skierowana bardziej dla małych kobietek i młodych włosomaniaczek.
O CO CHODZI Z TANGLE TEEZER?
Szczotki brytyjskiego fryzjera podbijają świat. W czym więc tkwi ich sukces? Z wygody użytkowania przede wszystkim - w całości wykonane z plastiku, idealnie dopasowane do ręki. Małe igiełki o zróżnicowanej długości delikatnie masują skórę głowy i pozwalają na rozczesywanie bujnych czupryn bez większego wysiłku i co najważniejsze minimalizując ryzyko kołtunów. Szczotki Tangle Teezer nie naruszają struktury włosa, dzięki temu pozwalają na ich zdrowy wzrost z czym absolutnie się zgadzam! Tych szczotek po prostu trzeba spróbować.
TANGLE TEEZER ORIGINAL
Najbardziej znana z całej rodziny TT-ek. Najtańsza i moim zdaniem wykonana trochę po macoszemu i na odwal się. Delikatny i lekki plastik, do tego brak matu na wierzchu, który sprawia, że szczotka po kilku użyciach jest cała porysowana. Ale nie o wygląd w niej chodzi.
Original w moim uznaniu najlepszy będzie dla... facetów. Serio. Ta TT-ka jest skrojona na miarę męskich łap. Jej wygięcie nie pozwala na jej całkowite przyleganie do skóry głowy, przez co partie krótkich włosków mogą zostać pominięte. Idealnie nada się także dla osób o rzadkich włosach, krótkiej długości, którym zależy na szybkim rozczesaniu porannej czupryny.
TANGLE TEEZER SALON ELITE
To moja pierwsza i najbardziej ukochana ze szczotek Teezer. Wykonana z solidnego plastiku, matowa na wierzchu nawet po ponad 2 latach użytkowania nie ma na sobie żadnej rysy.
Jej kształt banan sprawia, że perfekcyjnie leży w mojej małej ręce i każda z drobnych igiełek przylega do skóry głowy. Choć ich długość nie różnic się wielce od tych z wersji Original czuć, że "docierają" głębiej i rozczesują większe partie włosów. Będzie idealnym towarzyszem dla każdej z Pań posiadającej od średnich po naprawdę długie i gęste włosy.
TANGLE TEEZER STYLER COMPACT
To wersja podręczna. Ponoć. Składająca się z dwóch części szczotka dedykowana tym wszystkim, którzy z TT-ką się nie rozstają. Pokrywa zabezpiecza igiełki przez wygięciem kiedy szczotka tonie w otchłani babskiej torebki. Także w tym przypadku mamy do czynienia z wersja lakierowaną narażoną na małe i duże ryski.
Kwestia poręczności Compacta jest kwestią sporną. Mi ona w dłoni kompletnie nie leży i ciężko dopasować ją do głowy i łapie mniejsze partie włosów. Świetnie nadaje się jednak dla osób leworęcznych, czego nie można powiedzieć o dwóch poprzednich wersjach. Osobiście traktuję ją jako wersję przenośną i w takiej wersji sprawdza się idealnie. Nie chcę tu wyszczególniać osób, dla których będzie nadawała się bardziej lub mniej, bo przykładowo na wielu wyjazdach rodzinnych przekonałam się o jej uniwersalności - kiedy to radziła sobie z moimi włosami po myciu, po całodziennym noszeniu koka, na włosach młodego czy... brodzie TŻ.
TANGLE TEEZER AQUA SPLASH
Jedna z młodszych dzieci Tangle Teezer. Choć używam jej najkrócej już stawiam ją na podium wśród rodziny TT-ek. Jest inna niż wszystkie - pusta w środku, z krótszymi igiełkami i... idealna pod prysznic. Wykonana z mocnego plastiku, bardzo estetycznie i trwale.
Pewnie leży w dłoni, perfekcyjnie rozczesuje mokre włosy, ale to jeszcze nie koniec - świetnie nadaje się do rozprowadzania wszelkich masek i odżywek na włosach bez niepotrzebnego plątania. Włosy po ich spłukaniu są zdecydowanie mniej podatne na ewentualne kołtuny, a ich rozczesywanie po wyjściu z kąpieli nie zajmuje już wiele czasu. Jeśli jednak Twoja czupryna jest gęsta i mocno kręcona - uważaj! Igiełki w Aqua Splash są krótkie, zamiast pomóc Ci w ujarzmieniu włosów bezpośrednio pod prysznicem mogą tylko pogorszyć sprawę.
TANGLE TEEZER BLOW STYLING FULL/HALF PADDLE
To szczotka, z którą miałam najwięcej problemów. Nasze początki były bardzo burzliwe, a ona sama jakoś baaardzo odstawała od reszty Tangle Teezerowej rodziny. Ma rączkę, jest wykonana bardzo solidnie, choć lakierowana strona wierzchnia przyciąga jak magnes każdą ryskę. Dzięki rączce możemy w precyzyjny sposób wystylizować włosy, jednak igiełki - odmiennie niż w pozostałych wersjach TT-ek są grube i sztywne, bez możliwości wyginania się.
Zaprojektowana w dwóch wersjach - Half Paddle, dla włosów półdługich i Full Paddle dla włosów długich między igiełkami posiada puste przestrzenie, które mają odprowadzać wilgoć podczas suszenia i stylizacji włosów. A jeśli już o stylizacji mowa... Początki bywają ciężkie - trzymanie w jednej ręce suszarki, w drugiej TT-ki to trening wytrwałości i wytrzymałości. Ale warty swojego efektu. Nie wiem jak ona to robi, ale włosy po stylizacji z Blow Styling są niesamowicie lśniące uniesione, ale nie napuszone. Blog Styling jest dla Ciebie jeśli używasz suszarki, prostownicy i przy ich pomocy codziennie układasz swoje włosy. Myślę, że po początkowym grymasie naprawdę będziesz zadowolona.
Dla dopełnienie wizualnego efektu prezentuję Wam jeszcze jak szczotki mają się do siebie pod względem wielkości. A dla streszczenia osobistych refleksji podsumuję całość raz jeszcze:
- TANGLE TEEZER ORIGINAL - głównie dla mężczyzn, dla kobiet z krótkimi i rzadkimi włosami.
- TANGLE TEEZER SALON ELITE - dla kobiet z długimi, gęstymi włosami.
- TANGLE TEEZER STYLER COMPACT - uniwersalna, nawet do brody.
- TANGLE TEEZER AQUA SPLASH - idealna do nakładania odżywek i masek podczas kąpieli, zalecana dla kobiet z prostymi włosami.
- TANGLE TEEZER BLOW STYLING FULL/HALF PADDLE - dla każdej kobiety, która do ułożenia swoich włosów używa suszarki, bądź prostownicy.
Tangle Teezer w najlepszych cenach znajdziecie w Agito. Poza tymi, które dostałam w ramach prezentu wszystkie kupiłam właśnie tam. Nie ma co przepłacać na oficjalnej stronie :)
Posiadacie którąś z TT-ek?
moim zdaniem elite średnio spasuje kobietom o długich gęstych włosach. Bardziej o długich, ale rzadkich. Wiem bo ją mam i zrezygnowałam z niej. Postawiłam teraz na grzebień sferyczny i nie żałuje :)
OdpowiedzUsuńMam Salon Elite i Compact, też czarne, i jestem bardzo zadowolona. Jedna w domu jest, a druga w torebce :)
OdpowiedzUsuńA ja mając wersję oryginal i compact myślałam, że mam już za dużo TT-ek! Nawet nie wiedziałam, że tyle nowych wersji wyszło.
OdpowiedzUsuńJa nie mam takiej szczotki, ale siostra kupiła i jest z niej bardzo zadowolona ;) Aż może sama jej skradnę i zobaczę o co w tym chodzi ;)
OdpowiedzUsuńMam tylko wersję Compact, ale chyba pokuszę się jeszcze o inną wersję :D Nie wiem jeszcze którą :D
OdpowiedzUsuńMy mamy tę Salon Elite i jesteśmy bardzo zadowolone z użytkowania.
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że jeszcze nigdy nie byłam u Ciebie na blogu. Od razu obserwuję, żeby już nie przegapić nowych postów.. :) Przekonałaś mnie chyba jeszcze bardziej do tych szczotek i może nareszcie choć jedną na próbę kupię, bo mam problem identyczny jak Ty jakiś czas temu. Pozdrawiam! www.polinska.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOriginal:) zawsze i wszędzie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zdania w tej kwestii są podzielone. Pisząc tego posta zasięgnęłam rad i opinii kilkunastu użytkowniczek każdej ze szczotek i na podstawie ich wypowiedzi wysnułam pewne wnioski. Nie ukrywam, że sama jestem przykładem długich i gęstych włosów i jak najbardziej uwielbiam Salon Elite! :)
OdpowiedzUsuńSE lepsza :)
OdpowiedzUsuńnie posiadam żadnej, choć pewnie kiedyś kupię TT
OdpowiedzUsuńGdzie je kupić ?
OdpowiedzUsuńNajtaniej wiadomo - Allegro! :) Ale większość internetowych drogerii też ma je w swojej ofercie, tak samo jak oficjalny sklep TT :)
OdpowiedzUsuńMam TT Original. Mam długie włosy i znakomicie się sprawuje. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Alicja z
http://okiem-barwnej-poetki.blogspot.com/