Kiedy ktoś pyta mnie, czy jest taki kolor, na który nigdy nie pomalowałabym paznokci, mówię -niebieski, ale zaraz sobie przypominam, że przecież ja miałam niebieskie paznokcie. I to nie raz... Nie ma więc takiego koloru, którego bym nie użyła, nie wykorzystała w zdobieniach. Choć czerwień także nie jest kolorem, którym mogłabym malować paznokcie do końca życia, to jednak mam takie momenty jak "Ale mam ochotę na czerwone paznokcie!" i mam "swoje typy".
Ostatnio w ofercie Semilac pojawiły się trzy limitowane lakiery, które dołączyły do rodziny czerwieni, a tym samym zainspirowały mnie do tego, żeby pokazać Wam moje ukochane czerwienie tuż przed Walentynkami.
5 najpiękniejszych czerwieni od Semilac
Zacznijmy od tego, że to mój subiektywny ranking i bazuję na kolorach, które znajdują się w moim kuferku. W moim odczuciu gama tych 5-ciu kolorów to jest zestaw, który usatysfakcjonuje każdego poszukiwacza swojej idealnej czerwieni.
- 063 Legendary Red - to czerwień rodem z czerwonego dywanu. Jaskrawa, ale nie zbyt jaskrawa, głęboka, ale nie zbyt głęboka.
- 231 Girls On Fire - to jest najpiękniejszy odcień czerwieni, jaki tylko możecie sobie wymarzyć. Pojawił się rok temu, na Walentynki i zgodnie z obietnicami - to było właśnie TO COŚ! Jest piękny - głęboki i nasycony, ale nie przesadnie jaskrawy.
- 026 My Love - czyli urokliwa czerwień i delikatnymi, brokatowymi drobinami. Propozycja szczególnie dla tych, które chcą błyszczeć, ale bardzo subtelnie.
- 071 Deep Red - przepiękne głębokie bordo idące w kierunku czerwieni, a nie fioletu. Właśnie dlatego znajduje się w tym zestawieniu - zdecydowanie jest to najbardziej chodliwy kolor jesieni.
- 181 Spicy Salsa - nie ma zestawienia czerwieni bez tego brokatu. Salsa to królowa Świąt Bożego Narodzenia - ujmuje nawet najbardziej oporne osobniki. To jest brokat perfekcja!
Nowa kolekcja Semilac Valentine
Ostatnio do grona czerwonej rodziny dołączyły trzy zupełnie nowe odcienie. Dajcie mi koniecznie znać w komentarzu, który same chętnie byście przygarnęły! Przy każdym kolejnym wypuszczanym przez markę kolorze wydaje mi się, że przecież nie da się już wymyślić niczego nowego, przecież to wszystko już jest. A potem po raz kolejny okazuje się, że znowu jestem w wielkim błędzie.
W nowej, limitowanej kolekcji Valentine znajdziemy:
- 316 Burgundy Red - nasycony, ciemny burgund, czyli cudowna elegancja, szczególnie w błyszczącym wykończeniu. Propozycja dla wielbicielek głębokich tonów.
- 317 Neon Red - jaskrawa propozycja dla odważnych. Mocna i wyrazista. W połączeniu z czerwoną szminką ujmie każdego faceta!
- 318 Burgundy Red Glitter - czerwień wypełniona po brzegi migoczącymi drobinkami. Jaśniejsza niż jej czerwone koleżanka, pełna koloru i wyrazistości.
Zdradzę Wam sekret - jeśli któraś z powyższych trzech czerwieni wpadła Wam w oko, to koniecznie spróbujcie swoich sił w konkursie na moim Instagramie, gdzie do zgarnięcia są 3 takie zestawy i kilka innych gadżetów.
Dajcie znać, jak podobają Wam się nowe limitowane kolory, a także jaka jest Wasza ukochana czerwień i jak to jest z noszeniem czerwonych paznokci? Mówią, że to najbardziej kobiecy kolor - zgadzacie się z tym? A może jest jakiś inny, który pasuje tylko Paniom?
Kto tu w ogóle obchodzi Walentynki? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz zamiar w swoim komentarzu zostawić mi odnośnik do swojego bloga lepiej od razu wyjdź! ZAKAZ REKLAM I LINKOWANIA. Odwiedzam KAŻDEGO, kto zostawia merytoryczny komentarz, a jeśli mi się podoba zostaję tam na dłużej. Nie potrzebuję specjalnego zaproszenia!
Jednocześnie dziękuję za każde słowo i każdego hejta :*