Dziś poniedziałek. Jeszcze udaje mi się kontrolować umykające doby, ale podejrzewam,
że za jakiś miesiąc stracę rachubę jaki dzień tygodnia mamy.
że za jakiś miesiąc stracę rachubę jaki dzień tygodnia mamy.
Na osłodę dla tych, dla których to początek kolejnego pracowitego
tygodnia z pozdrowieniami od leniącej się studentki
- kilka słów o ostatnim podarunku od firmy CD MIODY.
tygodnia z pozdrowieniami od leniącej się studentki
- kilka słów o ostatnim podarunku od firmy CD MIODY.
W miodelkę zostałyśmy zaopatrzone podczas naszego ostatniego spotkania blogerek.
Zaintrygowana nazwą i składem od razu odkręciłam wieczko.
Mam wrażenie, że reszta dziewczyn uczyniła dokładnie to samo, bo recenzje małego cudeńka spłynęły od razu ze wszystkich stron jako pierwsze.
Miodelka to świetny sposób na małych niejadków. Maks jest tego najlepszym przykładem. Nie lubi próbować nowych rzeczy i cały czas jadłby tylko lizaki i cukierki. Dzięki Miodelce można połączyć słodycze z pożywnym i zdrowym śniadaniem. Mimo, że najchętniej jadłby palcami prosto ze słoiczka da się też przekonać do kanapki, naleśnika czy nawet owoców w czekoladzie. Miodelka idealnie sprawdza się też do fondue, nie trzeba już kupować drogiej, belgijskiej czekolady, która jako jedyna nie przypala się przy stapianiu. Cena słoiczka waha się w granicach 7-8 złotych, lecz jak dotąd nie spotkałam się z nią w sklepie. Możliwość zakupu zostaje więc ograniczona do strony producenta.
Słodkiego poniedziałku!
.jpg)





O jejku jaki uroczy zjadacz miodelki :)
OdpowiedzUsuńAle zabawna nazwa produktu:)
OdpowiedzUsuńale zrobiłaś mi smak na to, ojej!
OdpowiedzUsuńNa pewno świetnie smakuje - widać to po mince zajadającego:)
OdpowiedzUsuńJaki on ucieszony!:D
OdpowiedzUsuńCoś się mało dzidziuś upaprał! Chyba, że to dopiero wstęp był...
OdpowiedzUsuńw biedronce można kupić :-)
OdpowiedzUsuńI znów radość Maksa !: )
OdpowiedzUsuńCenowo to tak średnio bo jednak 8 zł za czekoladowy krem to jest nagięcie lekkie.
Ale rzeczywiście ja też się z tą miodelką nigdzie nie spotkałam :)
pierwszym składnikiem na liście jest CUKIER, miodu jest 5%, w składzie też "tłuszcz cukierniczy" - pod tą niesprecyzowaną nazwą może się kryć nawet smalec :p
OdpowiedzUsuńa smakować - smakuje. Czasem wolę się nie zagłębiać w składy, bo bym nic nie zjadła :)
Usuń