Mamy obecnie taką piękną jesień, że ciężko mi z Maniem usiedzieć w domu.
Podbijamy parki, stacje kolejowe, a pociągi znamy już łącznie z ich profesjonalnymi nazwami.
Młody jednak nie zapomniał o prezentach, którymi obdarzyli go sponsorzy II Spotkania Blogerek.
Ostatnio zażyczył sobie przebijanki...
Kompletnie nie wiem w jaki sposób sobie o niej przypomniał.
Mały rozumek nie przestanie mnie zadziwiać.
A skoro już ją wyciągnęłam to stwierdziłam, że i coś o niej napiszę.
Produkt dostaliśmy od sklepu maxizabawa.pl, który specjalizuje się w drewnianych zabawkach,
spełniających wszelkie możliwe normy bezpieczeństwa.
Rozwój kreatywności i umiejętności dziecka w każdym zakresie zgodnie z jego naturalnymi predyspozycjami firma obrała sobie jako misję i cel.
Zadaniem malucha jest uderzyć w pochylnie z taką siłą, aby rybki zwinnie przeleciały nad kotkiem. Sprawa pierwsza - obie rybki NIGDY nie przelecą. Nie chodzi już nawet o siłę malucha. Po prostu jest to nie możliwe. Próbowałam sama i ledwo co udaje mi się przetransportować jedną rybkę.
Druga sprawa - zabawka jest kompletnie nie stabilna. Uderzając w jedną płytkę automatycznie się przewraca. Nawet patrząc na powyższe zdjęcie jesteśmy w stanie ustalić, co stanie się po uderzeniu. Może gdyby podstawa była specjalnie obciążona, albo chociaż była dłuższa, żeby nie uderzać w jej krawędź... może...
I było to frustrujące dla mnie i dla Maksa. Zdecydowanie bardziej wolał siedzieć z zabawką i samodzielnie przesuwać rybki, choć przyznam, że i to niedługo trwało. Moje duże oczekiwania od maxizabawa.pl niestety pochłonęła fala rozczarowania. Pomimo świetnego wykonania i pomysłu na zabawkę okazała się klapą.
Możecie obejrzeć jak to wyglądało...
PS Chwalę się! Jako jedna z 10 ambasadorek Dove jadę na Weekend Piękna, łuuuuhu :)
Hahahaha fajnie Maniek bawi się zabawką i nawet udało mu się przetransportować rybkę na drugą stronę :D Ale widać, że bardzo niestabilny produkt...
OdpowiedzUsuńP.s. Gratuluję weekendu w SPA :D :)
Kurcze no faktycznie zabawka troszkę nieprzemyślana przez twórcę. My też mamy zestaw z młotkiem ;)
OdpowiedzUsuńJaki bajerek :D Pobawiłabym się :D
OdpowiedzUsuńale super! sama z chęcią bym wypróbowała tą zabawkę :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma wady bo świetny pomysł :D sama chętnie bym się pobawiła :D
OdpowiedzUsuńZabawka wizualnie prezentuje się bardzo dobrze, szkoda, że w praktyce wypada słabo...
OdpowiedzUsuńSama zabawka wygląda przeuroczo - lubię te drewniane, w ładnych żywych kolorach.
OdpowiedzUsuńNatomiast nie znoszę zabawek do uderzania, stukania..tych z młotkiem..Bo prędzej czy później młotek zostanie użyty nie tylko do zabawki
szkoda ze zabawka sie nie sprawdzila bo wyglada super
OdpowiedzUsuń