Już jakiś czas po głowie chodził mi podobny post. Z racji, że moje kosmetyczne zasoby bogate są w miliony najprzeróżniejszych próbek, a szkoda czasem tak coś spróbować i nie chlapnąć Wam na blogu kilku dobrych słów krytyki. Nie nastawiajcie się na rzetelne opinie. Ważne, żeby pamiętać, że 15 ml kosmetyku dla firm jest czasem strzałem w stopę, czasem bardzo dobrym launchem...
Nie uprzedzałam się do żadnego z powyższych kosmetyków, choć pewnie jak każdy 'kupuję oczami'. Piszę właśnie moją pracę dyplomową, gdzie poruszam kwestie samplingu. Jestem ogromnie ciekawa jakie macie zdanie w tej kwestii i czy próbki faktycznie skłaniają Was do zakupów pełnowartościowych produktów czy raczej traktowane są u Was jako 'kosmetyk w podróż' (w tym przypadku nigdy nie eksperymentuje tylko zabieram sprawdzone organiczne kosmetyki, które nie narażą mnie na uczulenia) czy gratis od firmy. Wreszcie... czy dzięki akcjom samplingowym rośnie u Was świadomość marki?
ALDO VANDINI - krem do rąk Tahiti Vanilla & Macadamia
Generalnie nie przepadam za zapachem wanilii w kosmetykach. Jej miejsce jest w kuchni i w moich wypiekach. Ponoć jednak wpływa ona na mężczyzn jak silny feromon. Vandini jednak urzeka mnie swoją rzadką konsystencją, która w momencie się wchłania i pozostawia dłonie bardzo gładkie i nawilżone. Zapach jest mocny, długo się utrzymuje, ale całe szczęście daleko mu do typowej wanilii.
cena: ok. 18 zł/100 ml
ALDO VANDINI - żel pod prysznic Cotton & White Magnolia
Vandini jest tym żelem pod prysznic, którego zapach utrzymuje się aż do następnego poranka. I gdyby nie fakt, że za kwiatowymi żelami nie przepadam podejrzewam, że byłabym naprawdę zachwycona takim efektem. Pod prysznicem stawiam na owoce i rześkość. W tym przypadku zapach mnie zmdlił i zamiast porannego rozbudzenia miałam ochotę na powrót wskoczyć do łóżka.
cena: ok. 20 zł/200 ml
CLARENA - kawiorowy krem z perłą
Choć krem kawiorowy należy do serii Anti Age Line, a na mojej dwudziestokilkuletnie buzi nie odnotowałam jakichś wielki oznak starzenia postanowiłam go wypróbować i nie żałuję. Krem fajnie działa też na młodą cerę, delikatnie napina skórę i rozświetla. Przy nakładaniu na noc cera była delikatnie i przyjemnie nawilżona aż do rana. Delikatny zapach i świetne masujące kuleczki dostają ode mnie plusa. W działanie przeciw starzeniu nie do końca wierzę, ale jak na średnią półkę cenową jest to pomysł na fajny prezent dla kobiet w Waszych rodzinach.
cena: ok. 99 zł/200 ml
CLARENA - krem ze srebrem do stóp
Ciężko tu o składną wypowiedź, bo nie borykam się z nadmierną potliwością stóp, ani z przesadnym ich wysuszeniem, nie mniej po próbce na pewno zamówię pełnowartościowy produkt. Zapach jest delikatny, zbliżony do kremu aloesowego z Safiry, pachnie cudownie. Bardzo fajnie wygładza i nawilża stopy, idealnie nada się na zimę do traperków, które robią mi z butów saunę.
cena: ok. 30 zł/100 ml
ALVA - krem do rąk nagietek i awokado
Tę miniaturkę otrzymałam ostatnio na spotkaniu blogerek od sklepu Love Bio for Eco Life. Produkt posiada certyfikat EcoCert w związku z czym ponad 95% składników to składniki roślinne, naturalne. Ale z całą tą anty-chemią jest podobnie. Krem do złudzenia przypomina mi ten z białą glinką od Cattiera. Pachnie cytrynowym płynem do naczyń i ciężko z jego wchłonięciem. Ale efektu wygładzenia mu nie ujmuję... choć to opcja dla cierpliwych. Wiem, że naturalne składniki są zbawienne dla moich włosów i buzi, dłonie im podaruję, a sklep polecam, bo jako jedni z nielicznych dbają o to, aby produkty faktycznie były tymi wybranymi z wybranych.
cena: ok. 25 zł/75 ml
EQUILIBRA - odżywka do włsów aloes, keratyna, argan
Napalałam się na Equilibrę i ich olejek do włosów już dłuższy czas, kilka razy byłam nawet blisko zakupu, ale jakoś ta marka w moich oczach sporo straciła odkąd wypróbowałam tej odżywki. Ponoć miała zwiększyć objętość, a sprawiła jedynie, że włosy są napuszone, matowe i tępe. Spłukanie jej z głowy graniczy z nie możliwością. Blogerki słusznie zalecają stosowanie jej jako maski i to najczęściej jeszcze przed myciem głowy. Moje włosy ostatnimi czasy przeszły radykalne cięcie, więc są w bardzo dobrej kondycji od czubka głowy po same końce. Być może w innym przypadku dostrzegłabym więcej korzyści...
cena: ok. 17 zł/250 ml
Nie wiem co myślicie o takich postach samplingowych. Ciężko porównywać je z rzetelnymi recenzjami. Tym bardziej nie mogę zrozumieć firm wysyłających swoje próbki w zamian za chwalebną recenzję. Trochę to przykre, bo żadna ze storn nie jest usatysfakcjonowana efektem. Sama jednak swojego czasu popełniłam blogowe faux pas (mea culpa). Chwała, że Angel wylała wtedy na mnie kubeł zimnej wody...
Znacie coś z produktów?
Znam tylko Clarenę, ale o ile byłam zadowolona z kremu do stóp to kawiorowy mnie nie powalił, kto wie czy nie zapchał ale dam u jeszcze szansę. :)
OdpowiedzUsuńPatrycja bardzo dziękujemy za miłe słowa. Krem kawiorowy faktycznie nie jest dla Ciebie - jesteś na niego stanowczo za młoda :). Jako posiadaczka cery mieszanej z pewnością bardziej docenisz normalizującą linię Max Dermasebum lub serię, która jest niekwestionowanym ulubieńcem wśród kosmetycznych blogerek - krem i eliksir z trzema rodzajami kwasu hialuronowego z linii Hyaluron 3 D Line. Jeszcze mała uwaga w kwestii cen - Caviar Cream jest dostępny w naszym sklepie on-line w cenie standardowej 86 zł za 50 ml, można go również wypróbować zamawiając na e-clarena.eu zestaw miniproduktów. Pozdrawiamy, Zespół Clarena
OdpowiedzUsuńnic nie miałam, lubię wypróbować próbkę jeśli obawiam się zakupu drogiego kosmetyku,który mógłby się u mnie sprawdzić, nie lubię wywalać dużo pieniędzy w błoto
OdpowiedzUsuńale posyłanie próbek od firm do zrecenzowania to przesada, mogą dodać próbki jako dodatek
Mam kremik do stóp Clareny i zużyłam już odzywki Equlibra :)
OdpowiedzUsuńwszystkie produkty są mi obce
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na posta :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków... a jeśli chodzi o próbki, to jak dla mnie jest to genialna sprawa, bardzo często po przetestowaniu kupuję pełnowymiarowy produkt, jeśli kosmetyk okazał się dla mnie odpowiedni. Uważam, że kosmetyki to produkty o takiej specyfice, że trzeba je przetestować przed zakupem, zwłaszcza w przypadku tych droższych. Jeśli trafię na próbkę danej marki to zazwyczaj lepiej ją później postrzegam.
OdpowiedzUsuńczuję się zaintrygowana eliksirem! przy najbliższej okazji z pewnością się mu przyglądnę :)
OdpowiedzUsuńjak Ci poszło z Equilibra?
OdpowiedzUsuńSzampon całkiem fajny, nie powodował szybszego przetłuszczania się ale rozczesanie bez odżywki było kiepskie. Odżywka w sumie nic dużego u mnie nie zrobiła :D. Może lekko wygładzała włosy :)
OdpowiedzUsuń