kwietnia 27, 2015

MĘSKIM OKIEM: PO CO CI TRZYDZIESTA SUKIENKA?


Codziennie spoglądamy w niebo. Doskonale wiemy, że niebo jest niebieskie. Ale nie zastanawiamy się dlaczego niebo jest niebieskie. Takie pytanie zadają sobie może tylko ciekawskie dzieci, które muszą wszystko wiedzieć, poznać, zbadać i dotknąć. Albo naukowcy. Oni oczywiście wiedzą, że niebo jest niebieskie z powodu konkretnych, skomplikowanych procesów zachodzących w atmosferze, czyli wyjątkowo intensywnego rozszczepienia promieni niebieskich, które powstają ze światła białego i są najbardziej dostrzegalne… Nikogo normalnego nie interesuje jednak naukowe dociekanie przyczyn powstawania koloru nieba. Można powiedzieć, że dla zwykłego zjadacza chleba to jasne jak słońce, że niebo jest niebieskie. To tak samo oczywiste jak fakt, że kobiet musi mieć w szafie mnóstwo ubrań. I z tym, i z tym się nie dyskutuje. 

Po pierwsze, kobieta chce się podobać. To prawda stara jak świat. Chce się podobać nie tylko mężczyznom, ale i sobie. Żyjemy na dodatek w czasach, gdy miejsce sakralnych świątyń zastąpiły świątynie handlowe, więc kulturowe trendy też mają znaczenie – stąd ta moda na poprawianie wyglądu, korygowanie niedoskonałości, dbanie o strój. Po drugie, kobieta śledzi inne kobiety, namiętnie ogląda gazetki, stylizacje, przygląda się reklamom i z wypiekami czyta Pudelka, gdzie aż roi się od "ponętnych" babiszonów. Saint Exupery pisał naiwnie, że „najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. Dziś za to stwierdzenie mógłby zostać zlinczowany, bo przecież niemal każda kobieta wie, że facet przede wszystkim w swoich wyborach kieruje się wzrokiem, a nie jakimś tam zwracaniem uwagi na charakter. Po trzecie wreszcie, jej zawsze jest mało, czego świat samców nie może zrozumieć. Przecież każda sukienka jest inna, każda para butów inna, każda bluzeczka inna. Co z tego więc, że mam w szafie mnóstwo ubrań, skoro w sklepie zawsze trafiam na takie, którego jeszcze nie posiadam? Trzeba więc kupić, bo na pewno gdzieś, kiedyś, do czegoś się przyda.

Pewnie istnieje jeszcze kilka czynników, które sprzyjają kobiecym zakupom. Ktoś mądrze napisał, że kobiety są z Wenus, a tamtą planetą rządzą zupełnie inne reguły. Ale nawet mężczyźni - Marsjanie są w ostatnich czasach mniej niechętnie nastawieni, bo oni również ulegają modzie na to, by dobrze wyglądać, a i cieszą się, gdy mają obok siebie kogoś atrakcyjnego. Trzeba więc pogodzić się z faktem, że nie żyjemy w czasach kamienia łupanego, a my - kobiety korzystamy i korzystać będziemy z możliwości konsumpcyjnej kultury. Byle tylko w tej pogodni za ubraniem nie zatracić czegoś ważniejszego, bo czasem aż przykro patrzeć, gdy życiowa wartość kobiety ogranicza się do bycia wieszakiem na ciuchy. A można przecież i pięknie wyglądać, i pięknie żyć.

Drogi mężczyzno, nie masz co się dziwić, że kobieta kupuje trzydziestą sukienkę. To przecież oczywiste i jasne jak słońce, niebieskie jak niebo. Żeby tylko pod tą sukienką było coś więcej! I nie chodzi wcale o silikony.


Zgadzacie się?




10 komentarzy:

  1. zgadzam się :)
    choć ja akurat jestem minimalistką jeśli chodzi o ubrania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie dzisiaj rozglądałam się za nową sukienką na ten sezon ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze napisane :) Ja akurat nie mam bzika na ubrania, ale na kosmetyki tak ;) A z drugiej strony - po co facetowi trzydziesty klucz francuski albo kolejna wiertarka? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie napisane, a co do sukienek to moja kolekcja liczy 116 sztuk:) Większość zakupiona w SH, na wyprzedażach:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o ubrania i buty to wolę małą ilość, a lubiane i wygodne rzeczy, więc szafę mam skromną... ALE książki, to co innego. :) Jest wiosenne promocja to TRZEBA kupić, TAKA OKAZYJNA CENA SIĘ NIE POWTÓRZY!, to co, że nie mieszczą się na półkach, w szufladach, w kartonach pod łóżkiem, w biurku... Mus to mus. Argumenty typu: a może coś z biblioteki byś wypożyczyła?, kompletnie do mnie nie trafiają, zapach świeżo kupionej, przez nikogo nie skalanej książki jest jedyny w swoim rodzaju. :D Każda kobieta ma bzika na punkcie czego innego, ale żadna przecież nie przejdzie obojętnie obok wyprzedaży, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sukienka, czy nie, to uważam, że każdy ma bzika na jakimś punkcie i reszta niekoniecznie musi rozumieć to uwielbienie dla danej rzeczy. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG! Chyba powinnam zmienić tytuł? "Po co Ci 117 sukienka?" :D

    OdpowiedzUsuń
  8. znam ten zapach, w zasadzie mam go w pamięci, bo obecnie jedyne co zdarzy mi się kupic to jakiś podręcznik uniwersytecki. Książki, niestety, to trochę zapomniana rozrywka. Jakoś w natłoku różnych rzeczy nie mam na to czasu. Ale uwierz mi... wolałabym takiego bzika. Od razu + 10000000 do kompetencji :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Chwała Panu, mój nie potrzebuje! On jest minimalistą, więc musze kupować za dwoje. Co zrobisz? Takie życie :D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar w swoim komentarzu zostawić mi odnośnik do swojego bloga lepiej od razu wyjdź! ZAKAZ REKLAM I LINKOWANIA. Odwiedzam KAŻDEGO, kto zostawia merytoryczny komentarz, a jeśli mi się podoba zostaję tam na dłużej. Nie potrzebuję specjalnego zaproszenia!
Jednocześnie dziękuję za każde słowo i każdego hejta :*

Copyright © 2017 Pata bloguje