Pamiętacie post dotyczący rozpoznawania podróbek Ray Banów? Jak co roku, w okresie wakacyjnym notuje absurdalną oglądalność. Pomyślałam więc, że możecie być zainteresowani kontynuacją cyklu "Nie daj się zrobić w balona" i stworzyłam opis odróżniania podróbek zegarków Daniela Wellingtona.
Sami dobrze wiecie, że chińskie Allegro - Aliepxress rośnie w siłę. Portal ciągle się rozwija, a po wprowadzeniu prostych polskich płatności coraz więcej osób zaopatruje się tam w produkty nawet pierwszej potrzeby. Dlaczego? Jest całkiem nieźle pod względem jakości, a co najważniejsze wszystko jest absurdalnie tanie.
Nic dziwnego, że w sieci coraz więcej oszustw. Buticzanki i innego typu fanatycy chińskiej produkcji kupują za granicy po kosztach, tylko po to, aby sprzedać z nadwyżką. Możecie nie wierzyć, ale ta "marża" to często nawet 200% ceny podstawowej. Jak więc uniknąć kupna podróbki w Polsce? Nie dać wspuścić się w maliny? W przypadku Daniela Wellingtona jest kilka istotnych szczegółów, na które warto zwrócić uwagę.
CLASSIC WOMAN 36 mm + BLACK CLASSIC SHEFFIELD
Na szczególną uwagę w przypadku wariantu zegarka damskiego z czarnym, skórzanym paskiem zasługuje tarcza, font logo, kształt i wygląd wskazówek, a także sam pasek. Już na pierwszy rzut oka możecie zauważyć różnice kładąc obok siebie oba zegarki. Co ciekawe - nie widać ich aż tak dobrze kiedy oglądacie tylko jeden egzemplarz!
TARCZA, LOGO, WSKAZÓWKI
Zwróćcie uwagę przede wszystkim na wielkość tarczy - oryginalne zegarki Daniel Wellingtona różnią się między sobą w wersji męskiej i damskiej. Wersja classic men to 40 mm średnicy, a classic woman to 36 mm. W przypadku podróbek z Chin rozmiar nie zostaje zachowany, a zegarki często są wersjami unisex.
O podróbce powinna Was także zaalarmować obramówka tarczy - przy podróbce jest zdecydowanie grubsza niż w przypadku oryginału. Patrząc na podróbkę wnikliwiej możecie zauważyć, że złote elementy minutowe są raczej cienkie, stworzone najprawdopodobniej ze złotej tasiemki. W przypadku oryginału elementy te są grubsze, wykonane z metalu.
Logo na podróbce wygląda w miarę wiarygodnie - przede wszystkim zachowany jest oryginalny font. Oryginał rozróżnimy więc poprzez wielkość napisu i jego umiejscowienie. Jeśli zaś chodzi o wskazówki - są one całkowicie inne. W przypadku oryginalnych zegarków Daniela Wellingtona nie są całkowicie proste - mają krzywizny i zgrubienia.
Na powyższych zdjęciach zauważycie także różnicę w grubości szkła - to w podróbce jest zdecydowanie większe i wystaje ponad tarczę. Najważniejszą jednak, moim zdaniem, cechą po której możecie odróżnić oryginał od fake'a są małe kropki przy mocowaniu paska. Skąd się tam wzięły?
Oryginalne zegarki Daniela Wellingtona dają nam możliwość wymiany pasków bez konieczności angażowania do tego celu zegarmistrza. Do oryginalnego kompletu dołączany jest szpikulec, który pozwala nam w prosty sposób "wyłamać" zawiasy i zamienić pasek. To udogodnienie, którego nie posiada większość tańszych odpowiedników DW.
PASEK i TYŁ TARCZY
Jeśli rozróżnienie oryginału i podróbki nadal sprawia Wam trudność, to tył zegarka jest tą częścią, która powinna rozwiać Wasze wątpliwości. Spójrzcie na pasek! Już z miejsca widać, że tylko imituje on skórzaną wersję. Jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia - brzydkie szycie i tandetna klamerka. Co więcej, sprawdźcie dziurki - te w oryginalnej wersji mają kształt prostokąta, te w podróbce są okrągłe.
W oryginalnych zegarkach Daniela Wellingtona klamra od paska jest sygnowana - precyzyjny grawer nie pozostawia wątpliwości, co do autentyczności produktu.
Tył tarczy także przemawia na korzyść ryginałów - model fake'owy dałam do testów TŻ. Zobaczcie sami co stało się z tarczą po kilku dniach noszenia. "Złoto" starło się, powstały okropne bruzdy. Pasek zaczął się kruszyć. Aby definitywnie odróżnić podróbkę pomoże Wam wygląd napisów i logo na tylnej części tarczy.
CLASSIC WOMAN 36 mm + CLASSIC CANTERBURY
Skoro mowa o zamianie paska, to tak się składa, że... zamówiłam sobie także ten kolorowy. Dzięki temu mogę pokazać Wam czym różni się oryginalny pasek catenbury od tego zamówionego z Chin.
TARCZA, LOGO, WSKAZÓWKI
Już na pierwszy rzut oka możecie zauważyć, że to gorsza podróbka niż ta poprzednia, choć oba zegarki zamawiane były na jednej aukcji. W tym przypadku wystarczy jedno spojrzenie na przód tarczy, aby zorientować się w sytuacji. Logo Daniela Wellingtona zostało tu przedstawione całkowicie inaczej. Różnice dotyczą także obramówki tarczy i wskazówek.
Mocowanie paska wygląda tak samo w obu przypadkach, oznacza to, że istnieje opcja jego wymiany nawet w produkcie z Chin. Z tą różnica jedynie, że dotyczy to jedynie pasków matriałowych - nie wymienimy paska materiałowego na pasek skórzany w chińskiej tarczy.
Jeśli zaś chodzi o samą jakość oryginalnego paska, to jest ona o niebo lepsza niż w przypadku podróbki - dziurki w materialne są dodatkowo opalone, tak, aby materiał nie strzępił się podczas noszenia. Każdy element paska - klamra oraz szlufka są dodatkowo sygnowane DW. Możecie zauważyć precyzyjny grawer.
Dodatkowo, co zauważyłam po kilkudniowych testach, oryginalne paski są mniej podatne na zabrudzenia! Przez cały czas noszenia kawałek białego materiału pozostawał biały, czego nie mogę powiedzieć o chińskim odpowiedniku.
Mam nadzieję, że zestawienie zdjęć i kilka linijek mojego komentarza pomoże Wam uniknąć oszustwa. Po kilku miesiącach spędzonych z oryginalnym Danielem Wellingtonem jestem absolutną zwolenniczką kupna autentycznego zegarka prosto ze strony producenta. Wiem jednak, że ceny dla wielu z Was mogą być zaporowe, co skłoni Was do poszukiwania tańszych wersji i kupna zegarków z drugiej ręki. Przypomnijcie sobie wtedy o moim wpisie i sprawdźcie na pewno czy osoba po drugiej stronie komputera nie próbuje Was oszukać i wcisnąć Wam taniej, chińskiej podróbki.
Liczę, że dzięki tej serii postów wiele z Was uniknie przykrych konsekwencji swoich zakupów. W planach mam kolejne demaskujące posty - np. dotyczące uwielbianej przez blogerki szczoteczki sonicznej - Foreo Luna. Dajcie znać z jakimi jeszcze produktami macie problem lub słyszałyście o próbach ich nieoryginalnej sprzedaży.
A jeśli chodzi o oryginalnego Daniela Wellingtona - firma często wchodzi we współpracę z blogerami generując dla ich czytelników indywidualne kody zniżkowe. Niestety mój już wygasł i nie mogę Wam zaproponować 15% opustu, ale jeśli dobrze poszukacie u innych koleżanek i kolegów po fachu...
JEŚLI SPODOBAŁ CI SIĘ TEKST, ZAJRZYJ TAKŻE:
- JAK ROZPOZNAĆ ORYGINALNE RAY BAN WAYFARER CZ.1
- JAK ROZPOZNAĆ ORYGINALNE RAY BAN WAYFARER CZ.2
Udanego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz zamiar w swoim komentarzu zostawić mi odnośnik do swojego bloga lepiej od razu wyjdź! ZAKAZ REKLAM I LINKOWANIA. Odwiedzam KAŻDEGO, kto zostawia merytoryczny komentarz, a jeśli mi się podoba zostaję tam na dłużej. Nie potrzebuję specjalnego zaproszenia!
Jednocześnie dziękuję za każde słowo i każdego hejta :*