Dawno nie pisałam nic o Safirze. Przyznam, że zapomniałam.
Ostatnio pakując się po weekendzie do Krakowa wygrzebałam gdzieś z szafki żel, który w końcu doczekał się sprawdzenia i... pochlebnej recenzji.
Safira zaliczona z wynikiem pozytywnym 2/3.
Testowałam od nich w sumie 3 produkty:
3.) i żel chłodzący.
ZAPACH: Pachnie mroźno... Mięta wypełnia całe nozdrza, aż chce się oddychać pełną piersią. Bardzo lubię ostre, przenikliwe zapachy, więc Safira była chyba robiona pod moje wymagania. Żałuję trochę, że nie dostałam możliwości testowania tego samego żelu w wersji aloesowej. Za numer jeden produktów naturalnych uważam te zrobione z aloesu właśnie. Połączenie mięty i aloesu musi być czymś niezwykłym.
KONSYSTENCJA: Cóż... żel po otworzeniu pudełka może nieco przerażać. Nie da się go określić innym wyrażeniem niż po prostu 'niebieski glut', a ma z nim wiele wspólnego. Nie mniej jednak uważam, że pod względem konsystencji dla tego typu chłodzących specyfików jest idealny. Po nałożeniu na skórę rozpływa się i delikatnie ześlizguje. Po przemianie w niebieską ciecz momentalnie się wchłania, nie to co żele, czy balsamy, które trzeba długo wcierać, aby wsiąknęły w całości.
EFEKT: Sprawa jest bardzo prosta. Boli Was kolano, ręka, noga, mózg? Nie ma sprawy smarujcie i poczujcie efekt chłodzenia. Nie podchodźcie do tego tylko zbyt ambitnie, zwłaszcza teraz kiedy jeszcze jest trochę zimno. Wczoraj po kąpieli chcąc poczuć niezwykłe odświeżenie, mięte nanosiłam żel na nogi ręce, mięśnie brzucha... Efekt? Przez godzinę trzęsłam się opatulona kocem i kołdrą. DZIAŁA!
Już mam co do niego letnie plany. Wyobrażam sobie nieznośne upały, pot lejący się ciurkiem i... trochę żelu Safiry. To będzie moje wybawienie! Trochę jednak odeszłam od głównego założenia żelu... Tak, kolana mniej bolą, są mniej obciążona, super pachną, a efekt długo się utrzymuje. Moje obie ręce wędrują w górę i krzyczę: JESTEM ZA!
I choć wygląd może odstraszać, a zapach niektórych razić.
Żel Safira jest super ukojenie, odświeżeniem, a czasem nawet mogę mu
zawdzięczyć noce bez kataru.
Wchłania się super, jest baaaardzo wydajny, a do tego tani!
Polecam!
Zaryzykowałybyście?
Gdzie można go kupić?:)
OdpowiedzUsuńdokładnie tutaj - http://www.safirazakupy.pl/safira-blue-ice-chlodzacy-zel-do-ciala-300-ml-p-1.html :)
UsuńŚwietny, skusiłam się ;D
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tym kolorku :) i chyba kupię..
OdpowiedzUsuńW lecie na opalone ciałko - jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńale kolorrrr! wow!
OdpowiedzUsuńświetny kolor! lubię też takie zapachy ;)
OdpowiedzUsuńTrochę jak maść końska :D
OdpowiedzUsuń