Na szybko wrzucam Wam coś dobrego na dzisiejsze popołudnie/wieczór. Nie jest to oczywiście mój autorski pomysł, a w internecie krąży bardzo jego dużo urozmaiceń i sposobów podania...
W zasadzie wykonanie nafaszerowanego ciasta francuskiego jest rzeczą banalną, smakuje świetnie na zimno jak i na ciepło z różnego rodzaju dipami. Z racji, że u mnie w domu wszyscy są serolubni, pizzolubni itd. wyciągnęłam z lodówki wszystko co mogło się nadawać i upchałam do ciasta.
CZEGO UŻYŁAM (6 porcji)
- 1 opakowanie ciasta francuskiego XL
- 2 sery Cammembert Turek
- 500 g pieczarek
- 3 łyżki przecieru pomidorowego
- garść prażonej cebulki
- przyprawy (zioła prowansalskie, curry, papryka ostra)
PRZYRZĄDZANIE:
- Tniemy ciasto na 6 równych pasków
- Ładujemy do środka - pół łyżki przecieru, na to podpieczone pieczarki z curry i rozkrojonego Cammberta. Jeśli zajmujecie się jednym paskiem proponuję przykryć resztę ciasta, bo się wysusza, a potem ciężko jest je skleić.
- Ugniatamy boki widelcem, staramy się, aby nie pozostała żadna dziurka
- Hop, do pieca na 15-20 min 180C.
W wersji light proponuję mozzarellę z pomidorami i ziołami, wychodzi równie pyszna. W Lidlu znajdziecie również ciasto francuskie z lini Linessa o (ponoć) obniżonej zawartości tłuszczów - nie wiem, nie próbowałam. Wychodzę z założenia, że jak już szaleć to na całego :)
Smacznego i słonecznego czwartku kochani!
ciekawe :) a da się czymś zamienić pieczarki? bo niestety ja nie mogę ich jeść :/
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale i z pewnością tak smakuje. Zdolna kucharka.
OdpowiedzUsuń