Udała nam się pogoda we wrześniu. Choć poranki chłodne, to po południu piękne słońce i bezchmurne niebo. W sklepach nowe kolekcje i choć niczego w mojej szafie nie brakuje to zawiesiłam oko na kilku potencjalnych nabytkach. Lubię bluzy, więc wybrałam szczęśliwa dziewiątkę, która w jakiś szczególny sposób zwróciła moją uwagę.
Lubię bluzy. Zwłaszcza te zakładane przez głowę, najmniej praktyczne. Tworzą jakąś tam jedną całość, często podkreślają charakter. Przy wyborze zwykle kieruję się pierwszym wrażeniem. Nie chodzi o sezonowe trendy. Nie ukrywam, że spoglądam na metkę z podanym składem materiałowym i ceną, ale nigdy nie jest to wyznacznik mojej decyzji. Kupuję to, co mi się podoba i to, co jest w moim przypadku uniwersalne.
W moim zestawieniu znalazły się zarówno typu klasyczne - biała bluza z delikatnym haftem ze Stradivariusa i czarna w czarne kropy z Mohito, jak i nieco odważniejsze, bardziej casualowe. Nie wiem czemu, ale zakochałam się w motywach kwiatowych, zwłaszcza jesienią takie wzory pozwalają mi przetrwać z myślą, że nadciągają ujemne temperatury. C&A w wersji delikatnej i bardzo dziewczęcej i trochę mocniejszy, rozpiany typ z TXM24 (cena jest bardzo apetyczna, zupełnie nie wiem jak to się stało, że leży w moim wirtualnym koszyku). Adidas jest piękny sam w sobie, ale wraz z marką rośnie cena, bluza z Croppa z kolei to ziszczenie snów o mnie jako dziewczynie batmana.
Jakie są Wasze typy?
Z Housa najelepsza !
OdpowiedzUsuńOj, chyba żadna. Ja dość wybredna jestem w kwestii bluz :)
OdpowiedzUsuńZ mohito wygląda dość ciekawie. Ja jestem bardziej fanką swetrów niż bluz. Te drugie kupuję właściwie tylko na rower i inne sportowe okazje.
OdpowiedzUsuńPierwsza świetna
OdpowiedzUsuńHouse i Adidas! Uwielbiam takie bluzy! ^^
OdpowiedzUsuńCropp zdecydowanie, uwielbiam fandomowe rzeczy w sieciówkach <3
OdpowiedzUsuńz h&m wpadła mi w oko :)
OdpowiedzUsuńH&M i oczywiście moje ukochane Mohito!
OdpowiedzUsuńTa z CROPPa jest super :D
OdpowiedzUsuń