maja 27, 2017

AMPUŁKI VICHY DERCOS - MÓJ SPOSÓB NA WYPADANIE WŁOSÓW PRZY NIEDOCZYNNOŚCI TARCZYCY


Ostatnio u Balbiny na fanpage zawrzało. Temat tarczycowców, choć wielu znany, to ciągle tak lekceważąco traktowany. Sama zaliczam się do grupy obarczonych niedoczynnością i wiele z negatywnych efektów szaleństwa hormonów dosięga także mnie. Na jeden z nieprzyjemnych efektów znalazłam jednak pewne rozwiązanie...

Borykanie się z problemami takimi jak tycie, wahania nastrojów, ataki paniki to tylko mała cząstka tego, czym naprawdę jest niedoczynność i gdzie tkwi jej potęga. Do tego dochodzi masa objawów... widocznych - przesuszona skóra, sińce pod oczami czy wreszcie nieszczęsne wypadanie włosów. Był taki moment, kiedy ich objętość zmniejszyła się u mnie dwukrotnie. Coś, co kiedyś było dumnie dyndającym końskim ogonem przypominało swojego rodzaju wyliniałe pasemko jedynie przypominające mi o czasach, kiedy moje włosy były piękne, długie, gęste i błyszczące.

Nigdy nie przywiązywałam do pielęgnacji włosów ogromnej uwagi. Nie jestem typem, który wciera, wciera, wciera i wciera. Mam swoje ulubione szampony, mam kilka olejków, włosów staram się nie suszyć, nie prostować i nie chodzić spać z mokrymi. Ot, zwykła pielęgnacja. Ale aby pomóc moim włosom przy kuracji hormonalnej i licznych stresach, które ostatnio są nieodłączną częścią mojego dnia zaczęłam szukać sprzymierzeńców w nierównej walce.

Były już tabletki, były ziołowe specyfiki tym razem postawiłam na skoncentrowaną kurację w ampułkach od Vichy której zadaniem było zadziałać bezpośrednio na skórę głowy i cebulki włosów. 


VICHY DERCOS - O KURACJI


To kuracja powstała z myślą o problemach z wypadaniem włosów dotykającym kobiety. Jej działanie oparte jest o 5 konkretnych problemów:
  • uszkodzenia struktury włosów, osłabienie włókien
  • mikrozaburzenia równowagi skóry głowy
  • osłabiona odporność skóry głowy
  • słabe zakorzenienie włosa
  • zaburzenie mikrokrążena 

W oparciu o powyższe dolegliwości ampułki na wypadanie włosów Vichy zwierają składniki takie jak np. cząsteczki SP94, które odbudowują, wzmacniają włosy, octeine [Pirokton Olaminy + witamina E], którego zadaniem jest przywrócenie równowagi skórze głowy, do tego woda termalna z Vichy, która wzmacnia barierę ochronną skóry głowy oraz Aminexil wzmacniający zakotwiczenie włosa w mieszku, hamujący ich wypadanie i arginina, która szczególnie stymuluje mikrokrążenie.

JAK STOSOWAĆ?


Jestem trochę leniem, więc 3 tygodnie z ampułkami to było jednak wyzwanie. Poza 21 pojemniczkami z Vichy Dercos w pudełku dostajemy także specjalny aplikator. Co wieczór wkręcamy go w kolejną ampułkę, a potem zygzakowatym ruchem aplikujemy na skórę głowy. Ale to nie koniec. Kolejny etap to zmoczenie skóry głowy i pionowy masaż. Na koniec hop, lulu spać.

Ampułka to lekko tłustawa ciecz o przyjemnym zapachu, dokładnie takim jaki kojarzę z salonami fryzjerskimi najwyżej jakości. Włosy nie nadają się na większe wyjścia, do rozpuszczenia, a jedynie do związania w kitkę na czubku głowy. Z tego względu codzienne mycie to w przypadku stosowania kuracji obowiązek.


CO Z EFEKTAMI?


Pisząc o efektach warto zacząć od skóry głowy - moja nigdy nie była nadzwyczaj wrażliwa i skora do podrażnień. Niestraszne jej szampony ze SLSami, PEGami czy silikonami. Vichy Dercos nie wpłynęło negatywnie na jej stan. Nie uczuliło, nie zafundowało podrażnień.

Czy włosy stały się mocniejsze? Ciężko mi o tym mówić bez badań klinicznych i zagłębiania się w ich strukturę. Efekt jednak, który widoczny był już po tygodniu gołym okiem to... mniej włosów na szczotce do czesania i ogólnie w wannie podczas mycia. To potwierdza obietnice producenta, a mnie skłania do zakupu kolejnego opakowania. 

Postanowiłam też być dla włosów bardziej... delikatna. Mniej je szarpać, osuszać delikatnym ręcznikiem, rozczesywać kilka razy dziennie i porzucić skręcone koczki. Aktualnie mija 21 dzień stosowania kuracji, a ja jestem z niej bardzo zadowolona. Vichy Dercos daje mi nadzieję, że mimo siejącej spustoszenie tarczycy ostatecznie nie wyłysieję.


Dajcie znać czy także borykacie się z problemami hormonalnymi i czy tak jak ja wyciągacie nowe działa podczas tej walki. Wydaje mi się, że w końcu trafiłam na broń, która unicestwi mojego przeciwnika. Planuję stosować kurację jeszcze codziennie przez kilka tygodni, a następnie stosować ampułki raz czy dwa w tygodniu. Mam nadzieję, że pewnego dnia spojrzę w lustro i zobaczę burzę włosów, za którą tak bardzo tęsknie!

Więcej ciekawych informacji o wypadaniu włosów znajdziecie tez na blogu Vichy: tutaj


2 komentarze:

  1. Bardzo kusząca kuracja, u mnie ostatnio trochę włosy wypadają, chociaż mniej niż wcześniej, ale jednak.
    Moja mama ma również problemy z tarczycą, to więc to coś i dla niej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. koniecznie zrób! Chora tarczyca to niewdzięczna przyjaciółka, a niestety ostatnio dopada to coraz więcej osób... ;/

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar w swoim komentarzu zostawić mi odnośnik do swojego bloga lepiej od razu wyjdź! ZAKAZ REKLAM I LINKOWANIA. Odwiedzam KAŻDEGO, kto zostawia merytoryczny komentarz, a jeśli mi się podoba zostaję tam na dłużej. Nie potrzebuję specjalnego zaproszenia!
Jednocześnie dziękuję za każde słowo i każdego hejta :*

Copyright © 2017 Pata bloguje